Kochani 🙂
Za nami kolejny Zjazd Cechu Naturopatów i Hipnotyzerów Mazowsza, Kurpi i Podlasia w Wiśle w dniach 10-12 kwiecień 2015 roku. Mieliśmy tym razem w przyjemność zawitać w gościnne progi Izabeli I Marka Cieślarów, gospodarzy naszych kochanych i organizatorów naszego pobytu. Niezapomnianego dla wielu z nas i wyczekanego przez niejednego . Prowadząc Castel Prywatny Ośrodek Pomocy Psychologicznej znaleźli czas i pragnienie w sobie aby się nami zaopiekować. Za co serdecznie im dziękujemyJ
Mieliśmy okazję poznać kilka ważnych dla nas tematów. Każdy znalazł dla siebie taką chwilę, która spowodowała nutkę zadumy , radości czy chęci zgłębienia nowo poznanej tematyki.
Jednak- od początkuJ
Zostaliśmy przywitani pięknym słońcem , ciepłym wiatrem i lekką chmurką na niebie. Sama radość, długo przez wszystkich tej wiosny wyczekana. Rozumiem , pogoda była z góry ustalona przez gospodarzy. I tak trzymała nas w swoim cieple aż do niedzieli, kiedy to czas był zmierzać ku pieleszom domowym.
Piękno otaczających gór ma urok nie do opisania, sami wiecie, czuliście , a nawet zabraliście ze sobą na dłużej. Ciepłe promienie na twarzach mam nadzieję zostaną do następnego Zjazdu.
Kiedy powitaniom i radości udało się już jakoś wyciszyć , zabrano nas skrawkiem zieleni na przepyszną kolację do gospodarzy , Izy i Marka. Pięknie, pięknie i jakże smacznieJ , niech zazdroszczą Ci , których te progi ominęły.
Niespodzianką wielką i miłą był pokaz psów ratowniczych wraz z ratownikami. Piękne, mądre , doskonale szkolone psy rasy owczarek niemiecki oraz owczarek belgijski. Wielki trud włożony w ich tresurę, codzienna żmudna nauka, i wielkie serce człowieka dla tych stworzen, które potem ratują nam życie.
Dziękujemy Panom i ich czworonożnym towarzyszom.
Po kolacji i pięknym pokazie wpadliśmy w ręce… Fabryki Kreatywności , czyli Joli Łysakowskiej i Tomasza Gluźniewicza. I się działoJ pięknie, pięknie! Jaka pasja, jaki duch , artyzm w każdym calu. Profesjonalizm i uśmiech , serce i ciepło w każdym słowie.
Wiecie , ja nie pamiętam kiedy ostatni raz trzymałam w dłoni kredki… Jak łatwo i szybko zapominamy o tym, co kształtuje w nas dziecko, co pomaga wyrazić uczucie , smutek i radość. Jola i Tomasz w piękny sposób przypomnieli nie tylko mnie , jaka to wartość. Poprowadzili nas w świat sztuki wyrażonej emocjami.
DziękujemyJ
Sobota wypełniona śmiechem, rozmowami o sprawach ważnych i mniej nas zajmujących, wycieczki w słońcu .
Wykład
‘’Tajemnica Huny „, autorem którego był Witold Barłóg, terapeuta i uzdrowiciel,
Cudne , inspirujące, pełne pasji zajęcia z Katarzyną Ziemer, istotą pełna pasji i radości.
Wieczorem zaś .. uczta dla duszy!
Koncert mis i gongów pod batutą Leszka Angulskiego. Doskonałość w każdym brzmieniu, kołysanie zmysłów, niewypowiedziane piękno barwy i tonów. Kto nie przeżył takiego cudu , nie pojmie jakie piękno drzemie w ich tonach.
Niedzielę przywitaliśmy ukołysani jeszcze nie wybrzmiałymi nutami dnia poprzedniego, aby zasiąść do Walnego Zgromadzenia Członków Cechu Naturopatów i Hipnotyzerów. I tutaj w sprawny , piękny sposób dokonaliśmy wyborów na następne cztery lata .
Wszystkim bardzo serdecznie dziękujemy za udział w tym wydarzeniach, cieszymy się ,że byliście z nami i prosimy o więcejJ.
Każdemu życzymy słońca i uśmiechu takiego, jaki mieliśmy przez wspólnie spędzony czas na Zjeździe Cechu Naturopatów i Hipnotyzerów Mazowsza, Kurpi i Podlasia w Wiśle.
Dziękujemy i do zobaczenia
Magdalena Dapczyńska